Oddam yorka w dobre ręce z powodu wyjazdu – o co chodzi?

Oddam yorka w dobre ręce z powodu wyjazdu - o co chodzi

Większość ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że zwierzę domowe takie jak pies czy kot, to zobowiązanie na całe życie. Są to zwierzęta, które mogą żyć nawet do późnych lat nastoletnich, a więc towarzyszyć człowiekowi przez dłuższy okres jego życia. Istnieją natomiast okoliczności w których oddanie zwierzaka w ręce innych ludzi, bądź do schroniska, natomiast wyjazd na wakacje absolutnie nie jest jednym z nich. 

W poniższym artykule wytłumaczymy naszym czytelnikom, o co chodzi z popularnym wyszukiwaniem “oddam yorka z powodu wyjazdu”, wskażemy kiedy zwierzę rzeczywiście można oddać bez poczucia winy, a także opowiemy czym jest tzw. oszustwo nigeryjskie. Jeżeli ciekawi was ten temat zapraszamy was do lektury. 

Sprawdź również – Kot ragdoll – oddam w dobre ręce, sprzedam, z rodowodem i bez, o co chodzi?

Oddam yorka z powodu wyjazdu – o co chodzi?

Przede wszystkim należy wskazać, że oddanie naszego psa do nowego domu lub przekazanie go do schroniska czy fundacji z jakiegokolwiek powodu będzie dla niego traumatycznym przeżyciem. Pies, tak jak człowiek odczuwa uczucia i przywiązuje się do kochającego właściciela. Dlatego sama czynność oddania psa jest mocno problematyczna. 

Sytuacja robi się jednak dużo gorsza kiedy oddanie psa do nowego domu lub przekazanie psa do schroniska następuje z powodów trywialnych, takich jak wyjazd na wakacje, pojawienie się dziecka, bądź jego rodzeństwa. Takie sytuacje są jasne do przewidzenia i brak wcześniejszej myśli na temat dobrobytu psa należy ocenić jednoznacznie negatywnie. Osoby które oddają psiaka do schroniska z powodu samolubnych pobudek nie zasługują na możliwość posiadania zwierzęcia do reszty swojego życia. 

Niestety, dane statystyczne wskazują jednoznacznie, że z każdym rokiem w Polsce przybywa bezdomnych zwierząt. Dane te niestety wskazują, że liczba bezdomnych zwierząt w Polsce nie maleje, mimo powoli rosnących kosztów zapewniania im opieki przez instytucje gminne oraz przede wszystkim przez liczne organizacje samorządowe. 

Oddam za darmo yorka miniaturkę

Wbrew tego co mogłoby nam się wydawać, niewielka pomocą jest również promowanie adopcji ani pieniądze, które trafiają do schronisk ze zbiórek publicznych i od osób prywatnych. Organizacje pozarządowe od lat wskazują, iż prawdziwy problem tkwi włąśnie w  porzucanych psach, które nie mogą liczyć na nowego pana, a są przez byłych właścicieli są zostawiane niczym nic nie warta rzecz. Nie wspominamy tu o przypadkach patologicznych takich jak np. przywiązywanie psa do drzew czy gorsze czynności. 

Czy zatem oddanie psa jest powodem do wstydu? I tak, i nie. W życiu człowieka przychodzą bowiem sytuacji, kiedy mimo najszczerszych chęci nie możemy dłużej opiekować się pupilem. Sytuacje wynikające ze zdrowia, podeszłego wieku, a także innych sytuacji losowych oczywiście się zdarzają. Jednak ogromna większość oddawanych zwierząt, trafia do schronisk z powodu głupoty i krótkowzroczności niemądrych właścicieli.  

Oddam yorka miniaturkę w dobre ręce

Ten temat ma jednak inny wątek, o zupełnie innym charakterze, a mianowicie jest związany z tematem oszustwa, a konkretnie oszustwa nigeryjskiego. Na czym ono polega? Otóż na popularnych platformach ogłoszeniowych takich jak np. OLX możemy się natknąć na ogłoszenia różnej treści. Nic nie ma prawa nas tak naprawdę tam dziwić. 

Wyobraź sobie, że przeglądasz taki portal i trafiasz na ogłoszenie o tym, iż były już właściciel odda za darmo w dobre ręce swojego rasowego psa. Pies oczywiście pięknie wygląda na zdjęciach, niczym wyjęty z obrazka. Pies bardzo Ci się podoba i postanawiasz skontaktować się z właścicielem. 

W tym momencie właściciel prosi cię, aby rozmowa odbyła się poza platformą ogłoszeniową, to powinien być dla ciebie pierwszy znak, że coś jest nie tak. Wasza rozmowa układa się świetnie, a właściciel wskazuje, że musi pozbyć się psa bo: wyprowadza się z kraju, dziecko ma alergię na psa, dziecko nie lubi psa, pies jest trudny w utrzymaniu ze względu na sprawy zdrowotne. Cieszysz się, że będziesz w stanie dać mu dobry dom. I to jeszcze za darmo! 

Pada więc najważniejsze pytanie, czyli jak, kiedy i gdzie możesz psa odebrać. To tu zaczynają się schody. Właściciel wyjechał już za granicę lub zupełnie przypadkiem mieszka 500 kilometrów od ciebie. Właściciel wskazuje więc, że jedyne co musisz zrobić to zapłacić profesjonalnej firmie zajmującej się transportem zwierząt opłatę za przewóz zwierzęcia rzędu 500 zł. To nic, pies to rasowy york lub inny słodziak i jest tego warty. 

Podajesz więc swoje dane adresowe i wykonujesz przelew na konto rzekomego właściciela. Następnie jest możliwe kilka scenariuszy:

  1. Właściciel urywa kontakt po otrzymaniu przelewu i juz wiecej od niego nie usłyszysz, 
  1. Pojawiają się nowe opłaty związane z podróżą które musisz uiścić aby dostać psa, 
  1. Kontaktuje się z Tobą przewoźnik żądając dodatkowych opłat. 

Opisana historia to metoda tzw. oszustwa nigeryjskiego, w którym za niecodziennie niską kwotę proponowane jest coś niezwykle wartościowego, a przy tym wzbudzającego u nas emocje.